Przypomnij sobie jeden z tych słonecznych, letnich dni, kiedy blask słońca oślepiał oczy. Przypomnij sobie spacer o brzasku lub drogę powrotną z pracy. Idziesz krok za krokiem, za sobą masz promienie słońca, a przed sobą… Cień.
Swój własny i prywatny kawałek cienia
Grzegorz Turnau śpiewa „podobno każdy ma swój kawałek cienia”, i za chwilę dodaje „brak cienia jest dowodem nieistnienia”. Jesteś człowiekiem, który nie potrafi przepuszczać przez siebie promieni słonecznych. Zatrzymujesz je, obrysowując wyraźnie kontur ciała na powierzchni ziemi.
Być może podobnie jest z Twoją duszą: mimo ogromnych chęci, nie jesteś jeszcze doskonały. Idealny. Nieustannie błyskotliwy, atrakcyjny, budzący podziw innych. Ciągle masz jakieś rysy, popełniasz błędy, wstydzisz się różnych słów i decyzji. Gdzie się nie ruszysz, Twój cień podąża za Tobą. Cień złożony z kompleksów, zahamowań, braków, słabości. Cień przypominający, że wciąż jesteś niedoskonały…
Co z tym denerwującym fantem zrobić?
Walczyć? Pokonywać swoje słabości? Stawiać sobie cele, wyzwania ponad siły? Być może, po wielu latach intensywnej pracy nad sobą, staniesz się lepszą wersją samego siebie.
🙂
Zanim to nastąpi, mam dla Ciebie propozycję. Zamiast walczyć ze swoim kawałkiem cienia i dobijać się byciem „niewystarczająco dobrym/ mądrym/ doskonałym/ religijnym/ pięknym/ atrakcyjnym/ męskim/ kobiecą…”, możesz oprzeć się na swojej niedoskonałości traktując ją jako dar. Możesz zacząć lepiej traktować samego siebie. Nauczyć się wyrozumiałości, akceptacji, radości z tego, kim jesteś teraz.
Możesz żyć pełniej: korzystając z całego bogactwa, jakim zostałeś obdarzony.
Możesz żyć pewniej: z większą odwagą sięgać po to, co dla Ciebie ważne.
Możesz żyć prawdziwiej: odkrywać jak wiele siły i nadziei płynie z bycia autentycznym w relacjach.
Możesz żyć w obfitości…
To jest też mój cień i moja droga
Niedawno pisałam o niezwykłym czasie poznawania siebie: „Pół roku dla serca”. Sama zgłębiałam ten mój cień i odkryłam, jak ważne jest danie sobie przyzwolenia na bycie niedoskonałym. A przede wszystkim na zaakceptowanie siebie z tym, co dobre i z tym, co słabe i nieidealne.
Zapraszam więc na cykl spotkań warsztatowych „3xP: PEŁNIEJ, PEWNIEJ, PRAWDZIWIEJ”. Celem programu jest wspólne poszukiwanie obfitości, która często objawia się, gdy zaakceptujemy naszą niedoskonałość i porzucimy perfekcyjne dążenia. Przez 6 miesięcy będziemy zgłębiać jak żyć pełniej, pewniej i prawdziwiej, jak być bliżej bogactwa, które w naszych sercach złożył Bóg. Nauczymy się nieco inaczej budować relacje z innymi ludźmi, opierając je bardziej na prawdzie i głębi niż udawaniu, że wszystko jest okej. Gorąco wierzę, że ten czas współpracy Ducha i narzędzi psychologicznych przyniesie zmianę: że pojawi się w nas więcej radości, nadziei i szczęścia z bycia autentycznie sobą 🙂
Dodaj komentarz