Nadzieja – warto z nią wejść w 2021 rok!

Często zapominamy o tej sile, przykrywając jej ważność miłością i wiarą. Właściwie mało się o niej mówi, rzadko się jej życzy, a okazuje się, że nadzieja to coś, za co chwycili się nawet naukowcy!

Nadzieja to nie naiwność

Badania C. R. Snydera pokazują, że nadzieja nie jest naiwnym optymizmem. To nie uczucie, ale sposób myślenia! W dodatku nie zależy od tego, ile możliwości dają nam warunki zewnętrzne.

Nadzieja w pracy tego naukowca wyłoniła się jako specyficzne połączenie trzech elementów:
• Tego, że stawiamy sobie realistyczne cele. Bierzemy w tym procesie pod uwagę nasze aktualne możliwości, nasz poziom zmęczenia, dzieciaki w domu, pracę zdalną, sytuację na świecie itd.
• Wiemy, jak te cele osiągnąć. Tworzymy plany, jesteśmy w stanie rozpisać konkretne kroki, a jeśli coś idzie nie tak, mamy w sobie na tyle elastyczności, by poszukać innych rozwiązań.
• Wierzymy w siebie. W to, że mamy umiejętności, siły, że nasze poprzednie doświadczenia mogą stać się źródłem inspiracji do nowych działań.

Zastanów się przez chwilę…

Jeśli popatrzysz w ten sposób na miniony rok i ten, który się zaczyna, to ile w Twoim sercu nadziei?

Na ile wierzysz, że poradzisz sobie z tym, co przed Tobą?

Na ile realnie oceniasz swoje siły?

Ile masz już za sobą dowodów własnej wytrwałości?

Piszę to dlatego, że każdy z nas potrafi odgrzebać w swojej historii chociaż jeden cel, który osiągnął. Chociaż jeden sukces według własnych standardów. Chociaż jeden moment, gdy odważnie w coś wszedł i zdobył coś, na czym mu zależało. Wróć do tych momentów i opowiadaj sobie te historie..!

Nadzieja czerpie z naszej historii

„Wspólnie jesteśmy nad wyraz potężni i mamy za sobą rzadko wspominaną, rzadko pamiętaną historię zwycięstw i przeobrażeń, która może dodać nam otuchy i wiary w siebie, w to, że owszem, możemy zmienić świat, gdyż nieraz już nam się to wcześniej udało. (…) Trzeba nam litanii, różańca, sutry, mantry, wojennych pieśni na cześć naszych zwycięstw. Przeszłość odsłania się w blasku dnia i przemienić się może w pochodnię, którą nieść będziemy w noc, jaką jest dla nas przyszłość.”

Ten cytat pochodzi z pięknej książki „Nadzieja w mroku. Nieznane opowieści, niebywałe możliwości” pióra Rebecci Solnit. Jeśli poszukujesz wzmacniającej lektury, zachęcam Cię do tych zebranych aktów odwagi i siły, które autorka zbierała z całego świata i które są dla niej wyraźnym znakiem, że ma znaczenie każde nasze działanie. Te nieraz mozolne kroki na drodze ku lepszej codzienności. Mniejsze i większe wyzwania. Jakieś „TAK” powiedziane szalonemu pomysłowi, który urzeczywistnisz dając komuś dobro. Ma znaczenie to, co robisz, niezależnie od tego, czy jesteś w domu z dziećmi, czy obracasz w pracy milionami, czy opiekujesz się schorowanym rodzicem, czy dopiero szukasz swojej drogi.

„Nadzieja tkwi w założeniu, że nie sposób przewidzieć, co się stanie w przyszłości, i że w tej szczelinie niepewności powstaje przestrzeń do działania.”

Gorąco wierzę, że mamy te szczeliny. Że jeszcze nie wszystko stracone. I że nawet jeśli nie wróci „normalność”, to czuję wdzięczność za to, że przyszłość może przynieść coś jeszcze piękniejszego. Więc pielęgnujmy w sobie te miejsca, w których jest niepewność. Bo w nich właśnie może rodzić się NADZIEJA…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.