Raz, dwa, trzy… Jedna schodziła żwirową ścieżką. Szła dostojnie, a białe koronki delikatnie sunęły po ziemi. On ją trzymał za rękę, byli roześmiani, a słońce muskało ich twarze czerwienią, gdy chowali się w cieniu drzew. Drugą zobaczyłam na tle zachodzącego słońca. Stała z rozpostartymi rękami, próbując dosięgnąć nieba. Biel zasłaniała jego, wychylającego się nieśmiało zza […]

Czytaj dalej

Pozwolić sobie na piękno Zupełnie nie wiem dlaczego, rozmowa zeszła na tematy sądowe i możliwość udowodnienia swojej niewinności w sytuacji niesłusznego oskarżenia. Nagle z zamyślenia wyrywa mnie niespodziewany komplement: Wiesz, gdyby ciebie ktoś oskarżył o nadmierne piękno, nie miałabyś szans na obronę i ułaskawienie… Kreatywny komplement, który zamknął mnie w potrzasku, bo jak tu zaprzeczyć? […]

Czytaj dalej