Archiwum: lipiec 2018

Deszcz bębniący o moje szyby od ponad stu pięćdziesięciu trzech godzin powolnym rytmem kołysze do snu wspomnienia czerwcowych wieczorów. Codziennie od kogoś słyszę, że upały na ten rok już się skończyły, że mamy piękną jesień tego lata i że pora schować sandały, zastępując je kaloszami. Czyli te upojne wieczory z kwitnącą maciejką, truskawkowy zawrót głowy, […]

Czytaj dalej

Droga jest w miarę pusta. Mała śpi, jestem tylko ja i jednostajny szum silnika. I jeszcze te tysiące myśli w głowie, wyrzutów że jeszcze to i tamto miałam zrobić. A nie zdążyłam. A tak się spieszyłam. A przegapiłam. I jest już za późno, a przecież powinnam dotrzymywać słowa, zrobić przed wakacjami warsztaty, odpisać na zaległe […]

Czytaj dalej