Pod koniec lutego 2019 świętowałam swoje trzydzieste urodziny. Dostałam w prezencie pierwszy krem do twarzy 30+ i chyba wtedy do mnie dotarło, że oto zaczyna się coś nowego. Dekada, w której już potrzebujesz (?) makijażu, farby na włosach, zadbanych paznokci i eliksirów przeciwzmarszczkowych, w której nieprzespana noc odbija się czkawką przez kilka kolejnych, a zanim […]

Czytaj dalej

Bez dwunastu kluczowych słów, zdjęć czy piosenek. Podsumowanie roku 2018 jednym zdaniem, które wcale nie wyraża się trybem zakończonym. Ta droga wciąż trwa, zmienia się tylko ostatnia cyferka, lub – jeśli spojrzeć inaczej – pierwsza, bo w 2019 skończę 30 lat. „Tak. Dojść do siebie. To bardzo mądre określenie. Dojść – to słowo zawiera w […]

Czytaj dalej

Jestem bardzo wdzięczna człowiekowi, który wymyślił blablacar. Rok temu pisałam o lekcji ciekawości, a dzisiaj podzielę się z Wami lekcją „Chce się żyć”, jaką dostałam w zwyczajnym, cudzym samochodzie. Tylko nie oceniaj Mały, ciasny samochodzik, dwoje młodych z przodu, przyjechali tutaj tylko na chwilę i wracają do pracy. Jedziemy po jeszcze kogoś. Korki, pomylony zakręt, […]

Czytaj dalej

Opowiem Ci dzisiaj dwie krótkie historie, napisane przez najlepszego scenarzystę świata. Czasem nazywa się go Przypadkiem albo Zrządzeniem Losu, innym razem Szczęściem albo Zbiegiem Okoliczności. On jest na tyle skromny, że się nie obraża na takie ksywki. Robi swoje. Tworzy zwroty akcji lepsze niż u Hitchcocka i bardziej zaskakujące niż humor Tarantino. Jego pomysłów nie […]

Czytaj dalej

Nasza rowerowa podróż poślubna miała dwa cele: dotrzeć na Guca Festival, czyli największe wydarzenie muzyczne bałkańskiej, trąbkowej muzyki ludowej; a potem wykąpać się w Adriatyku. Na koncerty jechaliśmy pełne pięć dni z małym hakiem przez Węgry i Serbię. Nasz środek transportu wymagał wybierania mniej zatłoczonych dróg, mniejszych miast i wiosek, tras rzadziej uczęszczanych przez samochody. […]

Czytaj dalej

W moim małym mieście wszyscy wiedzieli, że on handluje narkotykami. Do dzisiaj nie rozumiem, o czym rozmawialiśmy podczas spotkań, ale pamiętam jego urzekające niebieskie oczy. W tamtym nastoletnim czasie uzależniłam się nie tylko od tego intensywnego koloru. Nałogowo pochłaniałam książki, czytając do późnych godzin nocnych lub wczesnych rannych; wyzwalałam chmury endorfin podczas sportowych rywalizacji w […]

Czytaj dalej

Tydzień temu życzyłam Wam ciszy serca na ten zakręcony czas kolorowych i niezwykłych Światowych Dni Młodzieży. Nie spodziewałam się, że u mnie ta cisza przybierze formę pustyni, braku emocji na modlitwie, coś jakby okresu strapienia. Nie wiedziałam, ile to potrwa. Zwykle piszę w środy, jednak w tą to było naprawdę trudne. Tak, jakbym miała nalewać […]

Czytaj dalej

Nie raz zadawałam sobie pytanie, na czym polega fenomen otwartości, która prowadzi do owoców w postaci kilkudziesięciokrotnych plonów. Dzisiejsza Ewangelia to przypowieść o siewcy siejącym ziarno, padające na różną glebę – mniej lub bardziej żyzną, skalistą lub gotową, pełną chwastów i cierni oraz wystawioną na słońce. Czytając ją przypomina mi się jeszcze jedno zdanie, naświetlające […]

Czytaj dalej