Jeśli kiedykolwiek narzekaliśmy, że nie mamy czasu na czytanie i kulturę, oto nadeszły czasy na nadrobienie wszelkich zaległości. Skoro cały świat się zatrzymał, podrzucam Wam Same Dobre Treści na dwa miesiące kwarantanny narodowej. Łapcie i zapomnijcie na chwilę o wszechobecnym lęku <3
Film, który każdy powinien zobaczyć, przyswoić i zmienić swoje życie – „Nasza Planeta”
Nie chodzi mi wcale o kino oscarowe czy niezależne, ale o film przyrodniczy „Our Planet” możliwy do obejrzenia na Netflixie. Składa się z odcinków około 60minutowych, a każdy jest poświęcony innemu ekosystemowi naszej planety. Zdjęcia, muzyka i jakość montażu zapierają dech w piersiach, a dodając do tego kojący głos Krystyny Czubównej mamy prawdziwą perełkę. My oglądamy po jednym odcinku w niedziele, na rzutniku, żeby mieć chociaż namiastkę prawdziwego kina. Twórcy „Our Planet” stworzyli także stronę internetową z konkretnymi wskazówkami, jak zadbać o kurczący się świat roślin i zwierząt, jakie zmiany wprowadzić, by katastrofa klimatyczna nie stała się naszą codziennością. Ja jestem wstrząśnięta do głębi tym, co zobaczyłam, i jednocześnie zachwycona delikatnością przekazu – tu nie ma transparentów i manifestów, ale jest pokazane życie setek tysięcy stworzeń i ich realne problemy, które wygenerowała działalność człowieka. Polecam każdemu, koniecznie z zadaniem domowym 🙂
Kultura na wyciągnięcie ręki
Ogólnoświatowa izolacja ma ten plus, że kultura przeniosła się do Internetu. Możemy obejrzeć wystawę w Muzeum Narodowym, balet moskiewski, a nawet sztukę w teatrze. Męskie Granie organizuje cotygodniowe koncerty z domów muzyków, zdarzyła się nawet prawdziwa potańcówka online! Jeśli tylko masz przestrzeń i czas, by z tego korzystać, bardzo, bardzo polecam. I jednocześnie rozumiem ból duszy, że nie możemy przeżyć katharsis w fizycznym kontakcie z artystami. Pozostaje zadowolić się kulturą bez wychodzenia z domu i pielęgnować wdzięczność, że taka opcja w ogóle istnieje…
Moje muzyczne objawienia – Kwiat Jabłoni i Owca
Po prostu włączcie głośniki, wsłuchajcie się w jakże aktualne w kwarantannie słowa i zamknijcie oczy, wsłuchując w kojące brzmienie „Kwiatu Jabłoni”. Albo Was zachwyci i przepadniecie, jak ja, albo przeskoczycie na inny kanał 😉
Same Dobre Treści nie mogłyby się obyć bez pierwiastka duchowego, więc podrzucam Wam też nieznaną mi jeszcze niedawną Owcę. O rety, jak mi się dobrze do nich modli i tańczy! Poza tym ten utwór już zawsze będzie mi się kojarzył z listopadowym wypadem na Dzień Niepodległości z zaprzyjaźnionymi rodzinami, ze spontanicznym tańczeniem i muzykowaniem na drewnianych tarkach, starych garnkach i kuchennych chochlach.
Opowieść o górach nieodkrytych – „Góry” Roberta Macfarlane’a
Według opisu Filipa Springera to „niezwykła opowieść o ludzkiej obsesji na punkcie gór”, i z tą niezwykłością muszę się zgodzić. Nie wiem, jak to się robi, by w sposób wciągający i obrazowy opisywać epoki geologiczne i ich ślady w budowie gór 🙂 Książka piękna, lekko napisana, jednocześnie porywająca i ukazująca historie, o których nie miałam pojęcia. Polecam nie tylko miłośnikom szlaków beskidzkich, ale każdemu, kto choć raz zadał sobie pytanie, dlaczego ludzi ciągnie w Himalaje czy inne szczyty.
Dodaj komentarz