Jako kobiety mamy tendencję do ufania bardziej temu, co mamy w głowie i co nam podpowiada nasza imaginacja, a nie temu, co się dzieje realnie – mówi Monika Chochla, psycholog, trener i mama.
Magdalena Rączka: Kiedy sobie myślę o współczesnych kobietach, to mam taki obraz: rodzimy dzieci, w kryzysowych sytuacjach potrafimy dokonać niemożliwego, jesteśmy bardzo oddane rodzinie. Ale jak przychodzi do myślenia o nas samych, bardzo często usuwamy się w cień. Dlaczego jesteśmy w stanie być dla innych w 100%, a dla siebie niekoniecznie? Monika Chochla: My przede wszystkim nie jesteśmy nauczone tego, by myśleć o sobie. Cała kultura wychowywania dziewczynek kształtuje nas na miłe, skromne, grzeczne, ułożone i realizujące oczekiwania całego świata, tylko nie swoje. Bardzo wiele dziewczyn dopiero kiedy dojrzewa i staje się kobietami, pierwszy raz się mierzy z pytaniem: czego ja tak naprawdę chcę? Ale to, że to pytanie się pojawia, nie oznacza, że są gotowe za nim pójść, bo do tego jeszcze trzeba odwagi.
Dodaj komentarz